Autor | Sword Art Online | ||
~Airisa Użytkownik |
| ||
_______________________________ Anime zaczęłam oglądać w ferie. Strasznie mi się spodobało, tak bardzo, że obejrzałam całe 24 odcinki w ciągu jednego dnia. Anime znajduje się w czołówce mojego rankingu. Podoba mi się w nim dosłownie wszystko. Kreska, fabuła, postacie. Uwielbiam związek Asuny i Kirito, który przez większą część odcinków serii był głównym wątkiem. Spodobało mi się też strasznie wprowadzenie postaci Yui. Przez praktycznie całe anime płakałam, wzruszałam się. Jest ono z pewnością jedną z najlepszych pozycji jakie obejrzałam. Wszystkim serdecznie polecam i życzę miłego oglądania. fuan ni naru to ne namida wa shizen to afurete nakiowareba tsukarete nemuri ni tsuite sou da yo sonna yoru bakari kurikaeshite kawarazu ni kyou mo mata iki kurushii asa ga kuru yo (c)Soph | |||
Autor | RE: Sword Art Online | ||
~Laysha Użytkownik |
| ||
Również zakochałam się w tym tytule. Często się wzruszałam, związek Asuna x Kirito jest cudowny. Pierwsze 12 odcinków było może ciut lepsze od pozostałych, ale to nie zmienia mojej oceny (10/10 :3). Polecam wszystkim - jak i miłośnikom akcji, jak i romansideł. -Jesteś psycholem. -Wolę określenie "człowiek z wyobraźnią". avek & sygna by Pawla-Nighttmare from dA | |||
Autor | RE: Sword Art Online | ||
~Sophie Użytkownik |
| ||
Boże. Te anime jest cudne. Po prostu je kocham/wielbię/co tam jeszcze chcecie. Właściwie przez przypadek je poznałam. Po prostu weszłam do tego tematu, przeczytałam opis. Zdziwię was, bo niezbyt mi się podobał. Na całe szczęście jestem otwarta na nowe propozycje dotyczące anime, więc postanowiłam obejrzeć parę odcinków. Już przy pierwszym gapiłam się na ekran (na całe szczęście odcinki udostępnione są w jakości HD, więc widok był dość przyjemny). Cudna kreska, przez co świat w grze Sword Art Online czasami naprawdę zapiera dech w piersiach. Fabuła dopracowana, nic nie mogę tu zarzucić. Właściwie wszystko w tym anime jest świetne zrobione. Nie będę się rozpisywać, bo będę was zanudzać rozpływaniem się nad SAO. Czytałam opinie, że po 14 odcinku fabuła jest coraz gorsza. Nie zgadzam się. Anime cały czas trzyma poziom. Pod koniec niektórych odcinków miałam ochotę wrzasnąć "NIE! Dawać mi tu więcej!" Zwykle nie lubię wątków romantycznych. Tu się pojawia, ale tym razem cieszę się z jego istnienia. Wprowadza takie cudne "coś" do fabuły. Nie cierpię tylko tego momentu, gdy pojawia się Yui. Chociaż parę razy miałam ubaw z tego, co mówi. Ulubiona postać? Asuna. Uwielbiam ten jej charakterek ( Co mam jeszcze dodać? Nic nie mogę skrytykować, a jak zacznę pisać o innych postaciach, to cały czas będę powtarzać słowo bosko. Wspomnę jeszcze tylko o Kirito. Podoba mi się sposób, w jaki twórcy anime go przedstawili ( Piosenki są również cudne (i poszły na telefon, a co). Podsumowując: anime cudne, wspaniałe, boskie, przecudne... Czy ja się nie powtarzam? Polecam ^^. Edytowane przez Sophie dnia 26-08-2013 09:36 | |||
Autor | RE: Sword Art Online | ||
~AnjaAnel_R Użytkownik |
| ||
Jej, najcudowniejsza historia jaką kiedykolwiek widziałam! Po prostu nie potrafię opisać co czuję do tego anime słowami. Jestem dobitnie zakochana w każdej sekundzie, w każdym z bohaterów, każdej kreacji, skilli - we wszystkim. Jest mi okropnie żal, że jak na razie mamy tylko 25 odcinków. Mam nadzieję, że zrobią jeszcze kolejne sezony. W trzy dni obejrzałam wszystkie odcinki, choć obiecałam sobie, że najpierw skończę serial, który zaczęłam przed tygodniami. Nie potrafiłam! Seria przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Nie było tutaj jakiejś słodyczy - była tylko i jedynie rzeczywistość. Pokazano to co może się zdarzyć na prawdę. Nie wiem uznajcie mnie za głupią i smarkate naiwne dziecko pozbawione rozumu. Przechodząc do postaci, coś muszę o nich szczegółowo napisać. Z dziewczęcej strony - zdecydowanie Asuna. Rany, łzy lały mi się strumieniem w 14 odcinku. Ale udało się i w ostatniej chwili przeżyła. Kto dalej... Sugu. Bardzo najs postać, tak wyrazista. Mogłabym wymieniać bez końca. Strona bardziej męska - BEZ ZASTANOWIENIA KIRITO! Pomijając fakt, że przez niego groził mi zawał serca to bez apelacyjnie nie mogę się oderwać od tej postaci. Jego styl bycia, szczerość, otwartość, poświęcenie i to postawienie na swoim! Nie no mówię jak zakochana lub zauroczona, ale normalnie chyba tak jest. Odcinek, który zapadł mi w pamięci z jego udziałem... 9 i podobnie jak u Asu 14. Nie wspomnę już o odc. końcowych od 22. Ludzie tu nie da się powiedzieć, który odcinek był najlepszy, bo takiego nie ma! Wszystkie są dla mnie cudowną przygodą, przygodą, którą tak naprawdę zarówno bohaterowie jak i ja (my wszyscy) zawdzięczamy Kayabie. Pomimo wszystko darzę tego człowieka szacunkiem. Pomimo tego, że przyczynił się do śmierci tylu osób, pomimo, że zgubił się w tym czego pragnął. Podziwiam go i rozumiem. Uznał to, że przegrał i ostatecznie pomógł jak przyjaciel. Nie wiem rozumujcie sobie to jak chcecie i jak wam się podoba. Po prostu... nie pytajcie mnie szczegóły od nośnie tej postaci. I tak wam nie powiem. Cóż mogę powiedzieć więcej? Jest wiele rzeczy... Na pewno obejrzę jeszcze raz SAO. Mam ochotę sobie trochę popłakać, nie ma co jest się i z czego pośmiać. Heh, mogę dopisać kolejne oświadczenie - SAO forever! | |||
Autor | RE: Sword Art Online | ||
~Cookie Użytkownik |
| ||
Kocham, ubóstwiam ;w;. Jejć, te anime jest po prostu niesamowite. Jest to pierwsze anime (pozwólcie, że nie wliczę kilku odcinków Pokemonów), które obejrzałam. Zacznę od fabuły. Bohaterowie przenoszą się do gry, zostają tam uwięzieni. Po takim opisie wątpię czy ktokolwiek chciałby to obejrzeć. Fabuła, to zmagania bohaterów, ukazanie ich siły i woli walki, wątek miłosny wpleciony w całość (choć przyznam, że uwielbiałam także Asunę i Kirito, gdy nie byli zakochani, ech - ciągle ich uwielbiam). Nie żałuje ani jeden sekundy, którą poświęciłam na to anime. Mogłabym je oglądać w kółko i w kółko. Każdy moment tego anime jest po prostu wspaniały, każda sekunda, każda chwila. Wszystko jest takie magiczne, a zarazem i realne. Przejdźmy do bohaterów. Zdecydowanie najbardziej uwielbiam Kirito. Kocham momenty, w którym ktoś dowiaduje się, że on jest tym słynnym graczem na froncie. Dajmy za przykład scenę z odcinka, w którym wyruszył z małą dziewczyną po kwiatek do wskrzeszenie jej zwierzaka - Piny i to, jak został zaatakowany przez grupę pomarańczowych. Ten ich strach w oczach, gdy się zorientowali. Łoo, i ten test Kirito do tej ich przywódczyni "Kilka dni pomarańczowego nie zrobi mi różnicy". Ten chłopak tyle razy udowodnił, że jest odważny i potrafi walczyć o swoje. Następie - Asuna. Także wykazała się odwagą i była świetną postacią. Ta jej żądza walki i niesamowita siła! Kolejnym, moim ulubiony bohaterem, jest Yui. Uwielbiam tą małą. Jest taka słodka i silna. Wątek miłosny tego anime jest genialny. Kiritio i Asuna idealnie do siebie pasują i widać, że ich uczucia są prawdziwe. Mieli razem tyle niesamowitych przygód. Podsumowując, te dwie serie były cudowne. Mam nadzieje, że w niedalekiej przyszłości powstaną kolejne. Z wielką chęcią będę wracała do tego anime~ (c) Flamla Stary, dobry winx. Edytowane przez Cookie dnia 14-10-2013 15:15 | |||
Autor | RE: Sword Art Online | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Ach... SAO! Obejrzałam niedawno, jakiś miesiąc temu. Po tych wszystkich zestawach i opisach z SAO na WB oraz rozmowie z wujkiem (ma 20 lat i jest prawdziwym otaku) nie mogłam go nie obejrzeć. Włączyłam pierwszy odcinek. O! Jakieś fajne urządzenia. Potem usłyszałam opening i... wpadłam! Na amen! Od pierwszej nuty zakochałam się w piosence, potem w samym serialu. Postaci są świetne, a związek AxK jest po prostu... cudowny. Taki prawdziwy! Teraz postaci: Asuna - jest bardzo silna i żądna walki. Walki o wolność zarówno swoją, jak i wszystkich graczy. Uwielbiam jej podejście do Yui. Była dla niej jak prawdziwa matka. Kirito - po prostu nie mam słów na tego chłopaka. Jego szczerość jest rozbrajająca, a niektóre teksty potrafią namieszać w głowie. Jest zamknięty w sobie i trochę tajemniczy, a ja ubóstwiam takie postacie! Do tego ta jego niezrównana odwaga... Yui- jest przecudowna, troszkę zagubiona, ale bardzo urocza. Sugu - lubię ją. Jest ciekawą postacią. Szkoda mi jej było, zakochała się nieszczęśliwie, nic na to nie mogła poradzić. Który odcinek zapamiętałam najbardziej? 14, zdecydowanie. Bardzo mocno siadł mi na psychikę. Oglądałam go wieczorem, a potem nie mogłam zasnąć przez pół nocy. Był to pierwszy raz, kiedy popłakałam się na filmie czy serialu. Wcześniej nigdy nie lałam łez na smutnych momentach, jednak na 14 odcinku SAO ryczałam dwa razy. No i moment, kiedy Kirito obudził się w szpitalu... Było to pierwsze obejrzane przeze mnie anime, no, nie licząc oczywiście pokemonów i Aanga, który niby jest anime, i stwierdzam, że SAO to mój nowy fenomen. Wiem, strasznie się rozpisałam, ale... cóż, to trzeba po prostu zobaczyć. Cytując Anję: SAO forever! Edytowane przez Cattie dnia 23-02-2017 19:43 | |||
Autor | RE: Sword Art Online | ||
~Vivian Użytkownik |
| ||
To moje pierwsze anime, które obejrzałam w życiu. Dotąd nic mnie nie kusiło do oglądania tego typu animacji. Wręcz się dziwiłam, jak ludzie mogą to oglądać. Do obejrzeni namówiła mnie Anel, za co naprawdę bardzo Ci dziękuję. W pierwszym odcinku, kiedy poznawałam dopiero fabułę, niezbyt byłam przekonana. Głównie z powodu wyglądu głównego bohatera: chodzi mi o te długie włosy. Gdy tylko mu się zmienił wygląd, stał się u mnie przystojniakiem nr. 1. Sam opening wpadł mi w ucho już po pierwszym razie. Od pierwszego spojrzenia po prostu pokochałam Asunę. Jej uroda i te piękne włosy. Jak ja ich uwielbiam: Kirito i Asuna to doskonała para. Yui jest pięknym "dzieckiem''. Bez przeciągania, SAO jest najlepszym anime, jakim znam. Jeśli ktoś nie oglądał, to tym bardziej zachęcam. Edytowane przez Sophie dnia 07-04-2015 16:59 | |||
Autor | RE: Sword Art Online | ||
~Smoczy_Plomien Użytkownik |
| ||
Muszę przyznać, że anime nawet fajnie, przynajmniej na początku. Pomysł jest ekstra, stworzenie takiego świata i uwięzienie w nich ludzi. Główni bohaterowie są bardzo ciekawi, naprawdę. Spodobał mi się fabuła, na początku trochę to było dla mnie skomplikowane, ale w końcu zaczęłam łapać, o co chodzi. Spodobała mi się kreska, bardzo taką lubię. Wszystko wygląda na takie żywe, taka jest fajna. Wątek miłośny był suuper, jestem romantyczką, więc według mnie to było ekstra. Wprawdzie nie zachwyciło mnie, tak jak inne, ale może być. Z chęcią obejrzałabym kolejną serię, gdyby była (chyba, że ja nie w temacie xdd). (c) ja, hehe Zapraszam: - moje opowiadanie - Zmierzch bogów - mój blog - W zakamarkach mojej duszy | |||
Autor | RE: Sword Art Online | ||
~Crazy Princess Użytkownik |
| ||
Sword Art Online jest bardzo dobrym anime. Związek Kirito x Asuna jest taki przyjemny. Bardzo spodobała mi się Yui. Za to nie spodobała mi się "siostra" Kirito. Teraz wystartował drugi sezon tego anime zapowiadający się dość ciekawie. Może odrobinę dłużej? Edytowane przez AnjaAnel_R dnia 25-07-2014 19:51 | |||
Autor | RE: Sword Art Online | ||
~Sophie Użytkownik |
| ||
Sezon drugi oglądałam na bieżąco. Z trudem, ale jakoś mi się udało. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Odcinki "Gun Gale Online" są chyba z tego wszystkiego najciekawsze, choć ilość monologów przytłacza. W większości mogłoby się obyć bez nich, bo są po prostu bezsensowne - bohaterowie jakby na siłę próbują przedłużyć rozwiązywanie spraw. Oczywiście jest Kirito boss, który nawet w nowej grze na samym początku szokuje innych graczy przewidywaniem linii przewidywania, kupuje miecz i odbija nim kule z pistoletów przeciwników. Jakoś szczególnie mnie to nie dziwiło i nawet miło mi się to oglądało - w końcu takiego Kirito lubię najbardziej. Sinon... Mam do niej mieszane uczucia, lecz myślę, że ją lubię. Podoba mi się to, że ma za sobą mocniejsze przeżycia, jakąś historię i musi z czymś walczyć, a nie jest taką dziewczyną bez słabości. Trochę szkoda, że potem jest odsunięta na drugi plan i praktycznie staje się nieważna. Część z ALO jest bezsensowna. Lubię nawet tę grę w pierwszym sezonie, jednak po dłuższym czasie działa mi na nerwy. Tutaj mam wrażenie, że wepchnięto ją na siłę. No i zastanawia mnie to, że nagle Sinon gra w ALO, a Gun Gale Online tak po prostu zostawia. "Matczyny różaniec" bardzo mi się dłużył. Czytałam na internecie komentarze różnych fanów, którzy wychwalają go pod niebiosa, ale jak dla mnie zrobili z tej części straszny melodramat. Dużo płaczu, ciągłe sprzeczki Asuny z matką (milusia jest, nie chciałabym mieć takiej) - prawie zasypiałam. No i największa dla mnie tragedia - Yuki najlepszym szermierzem? A Kirito?? Gdzie mój boss się podział? Nie, nie i jeszcze raz nie - to mi się nie podoba. Szczególnie spodobały mi się tylko dwa momenty: 1) W czasie pojedynku Asuny z Yuki Kirito patrzył na Asunę wzrokiem: "To moja dziewczyna, wiem, że wymiata." Świetna chwila, myślałam, że ze śmiechu zjadę z kanapy. 2) Zaczyna się walka gildii Yuki z innymi, którzy "zarezerwowali" sobie miejsce przed komnatą bossa. Wszyscy już myślą, że są w daremnej sytuacji, a tu Kirito prześciguje wszystkich członków złej gildii i wali oczywiście tekst: "Przepraszam, ale ta strefa jest zarezerwowana." W drugim sezonie zdecydowanie brakuje mi jednej rzeczy: tego niesamowitego klimatu z pierwszej serii - właśnie za niego kocham "Sword Art Online", to on na dobre przekonał mnie do oglądania anime. Brakowało mi tego czegoś, co przyciąga i nie chce puścić, a na co czekałam przez cały drugi sezon. To właśnie było najbardziej niesamowite w pierwszym - pomimo czasami strasznych momentów, potrafił wzruszać, wywołać uśmiech na twarzy, a raz nawet łzy u mnie. Ma w sobie to, czego nie ma wiele innych anime. Szkoda, że przy oglądaniu nowego sezonu tego nie czułam. Oczywiście są już zapowiedzi trzeciego i czwartego sezonu. Trzeci wyjdzie na pewno, ale nie wiem, czy go obejrzę. "Sword Art Online" to jedna z tych produkcji, których kontynuacja nie ma sensu, a nie chcę sobie psuć wizerunku tego anime. | |||
Autor | RE: Sword Art Online | ||
*Lunaris Moderator |
| ||
Zaczęłam oglądać "SAO" zachęcona tyloma pozytywnymi opiniami. Fabuła porwała mnie, pamiętam, że pierwsze trzynaście odcinków obejrzałam jednego dnia, siedząc do północy xD. Kirito polubiłam już na samym początku. Zaimponował mi swoim zachowaniem w drugim odcinku - dla dobra innych beta teasterów zrobił z siebie "tego złego". Kazuto (pozwolę sobie użyć jego prawdziwego imienia) jakoś nie da się nie lubić, jego sposób bycia, wytrwałość - wszystko to przemawia na plus. Ogromną sympatią darzę także Asunę. Z jednej strony świetnie gotująca, miła i empatyczna, z drugiej - mająca charakter i swoje zdanie, potrafiąca postawić na swoim dziewczyna. Odnoszę tylko przykre wrażenie, że po wyjściu z SAO stała się bardziej dziewczęca. Szkoda. Yui jest tak szczera i bezpośrednia, a jednocześnie urocza, że nawet, jeśli bywały momenty, gdy irytowała, jestem w stanie je jej wybaczyć. Co do siostry... wróć, kuzynki Kirito: cóż, do Sugu jestem nastawiona dość neutralnie. Całkiem sympatyczna, ale czasami mnie denerwowała. Sympatią - i to sporą - darzę Lisbeth, choć nie poświęcono jej zbyt dużo czasu antenowego. Niejednokrotnie dzięki niej na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Jednakże myślałam, że krew mnie zaleje, gdy po jednym odcinku zakochała się w Kirito. W ciągu jednego dnia, no błagam. Podczas wędrówki nazwała go, o ile dobrze pamiętam, chamem, a tu nagle zaczęła go darzyć tak ciepłymi uczuciami. Klein dostarczył mi sporo śmiechu, zaraża optymizmem. Może jestem dziwna, ale z chęcią zobaczyłabym jego i Lisbeth jako parę. Zarówno grafika, jak i muzyka (wszystkie cztery openingi oraz większość endingów poszło na telefon) spodobały mi się. Jak już wspomniałam wcześniej, fabuła wciągnęła mnie. Dwa lata w grze całkiem zgrabnie umieszczono w czternastu odcinkach, dzięki czemu czuć dynamikę akcji. Chciałabym jednak zobaczyć kilka scen więcej. Wtedy nie odniosłabym wrażenia, że uczucie Kirito i Asuny rozwinęło się zbyt szybko. Czternasty odcinek dla wielu pewnie był wyciskaczem łez, gdyby nie fakt, że nie mam w zwyczaju płakać podczas seansu, pewnie należałabym do tych osób. Ten moment, gdy Kazuto się obudził ;-;. Część z ALO także oglądałam z zaciekawieniem. Determinacja Kirito, by uratować Asunę, była godna podziwu. Oberona (tak, zapomniałam, jak się naprawdę nazywał :v) miałam ochotę zatłuc niezliczoną ilość razy. Nie ma w nim żadnych pozytywów, aż żałowałam, że Kazuto wtedy, na tamtym szpitalnym parkingu, nie zrobił tego, co zamierzał... W drugiej serii zaczęło się coś już psuć, dużo odcinków w świecie GGO było przegadanych, ale i tak oglądałam z zaciekawieniem. Pomysł z Death Gun'em ciekawy. Sinon polubiłam, fajnie, że jest postacią z przeszłością, z którą musi walczyć. Szkoda, że potem służy bardziej za tło. Zastanawiający jest fakt, że tak nagle porzuciła GGO i przeniosła się do ALO. Część z eventem nie porwała mnie, nie wciskała w fotel, ale plus za to, że Klein dostał swoje pięć minut. "Matczyny Różaniec"... Hm, rozumiem zachowanie matki Asuny, ale i tak za nią nie przepadam. Dobrze, że pokazała pod koniec uczucia. Polubiłam postać Yuki, mimo swojej sytuacji była naprawę optymistyczna. Zrobiło mi się trochę smutno, gdy umarła, ale spodziewałam się, że ten moment nadejdzie. (c) ja
Edytowane przez Lunaris dnia 18-09-2016 22:20 | |||
Autor | RE: Sword Art Online | ||
~Speksi Użytkownik |
| ||
O BOŻE XDDD. Nie mogę patrzeć na mój poprzedni komentarz. Teraz widzę rzeczy, których wcześniej jakoś nie dostrzegałam. Na pewno pominęłam fakt, że bardzo nie podobała mi się ta haremowa otoczka wokół głównego bohatera. To było naprawdę irytujące. O ile pierwsza część 1 sezonu jako tako mi się podobała, to drugą uważam za przeciętną. Niektóre wątki były zupełnie niepotrzebne. Dużo postaci mnie drażniło swoim zachowaniem. Muzyka na plus oczywiście, tutaj moje zdanie się nie zmieniło. Czytam swoją wypowiedź i nie mogę się nadziwić, jak mało wtedy widziałam anime i oceniałam SAO jako coś cudownego. Teraz za pewne dałabym mu ocenę 6/10. | |||
Autor | RE: Sword Art Online | ||
~Senic Użytkownik |
| ||
SAO? Kocham! To moje pierwsze anime, (no oprócz pokemonów xd) które obejrzałam. Zakochałam się od pierwszego odcinka, cudowna historia . Nie mogę się zdecydować, kto jest moją ulubioną postacią Asuna czy Kirito. Myślę, że Asuna, ponieważ jest miła, waleczna, jeśli ktoś jest w potrzebie, to nie zostawi tej osoby i jest świetna. Związek Asuna x Kirito jest niesamowity! Sezon drugi nie jest tak ciekawy jak pierwszy, ale jak dla mnie to jest nawet fajny. Sword Art Offline podobał mi się, ponieważ był śmieszny xd. Obejrzałam też cztery zwiastuny filmu, który ma wyjść w lutym. Nie mogę się doczekać! Dzięki Klaria400 :* Kraina elfów - opowiadanie | |||
Autor | RE: Sword Art Online | ||
~Haruka Użytkownik |
| ||
Postacie są moim zdaniem dosyć płytkie, żadnej nie zdołałam bardziej polubić, a szkoda... To, co daje serii plusa, to na pewno soundtrack, jest genialny. Drugiego sezonu na pewno nie tknę. Szczerze, polecam obejrzeć i wyrobić sobie własną opinię na ten temat. Edytowane przez Cattie dnia 23-02-2017 19:40 | |||
Autor | RE: Sword Art Online | ||
~MrDark Użytkownik |
| ||
Uwaga uwaga, Darkuś obejrzał pierwszy sezon i pisze recenzję XDDDD UWAGA - MOGĄ BYĆ SPOJLERY! Uch, powiem tak, niewiele brakło, a pierwszy odcinek byłby moim ostatnim - rozczarowanie było potężne. Główny pomysł tak bardzo biło po oczach kalką z "Piły" i słynnym "chcę zagrać w grę", że żałość brała. Jeszcze to do bólu stereotypowe pokazanie graczy... serio, początek potrafi zrazić. Ale dałem szansę i... nie zawiodłem się. Świat SAO robi wrażenie, ale wciąga powoli, takie oswajanie się trochę trwa, w moim przypadku jakieś 3-4 odcinki. Powoli poznajemy prawa rządzące SAO, ludzi, ich cele, wady i zalety. Zaczynamy ogarniać. I pojawiają się pierwsze zalety i wady. Żeby tu nie pisać elaboratu to zacznę od wad - dla mnie SAO jest dramatycznie nierówne fabularnie, potrafimy mieć wątek ładnie rozegrany na 3-4 odcinki, gdzie za chwilę w następnym rzeczy dostają prędkości światła i w jednym odcinku dzieje się tyle, ile w kilku poprzednich. To mocno zaburza budowanie postaci i rozumie narzekania na luki fabularne i budowę postaci w SAO. Dwie części sezonu pierwszego spokojnie mogłyby być osobnymi sezonami. SAO jest też dość mocno odtwórcze i korzysta z gotowych klisz, jak już wspomniany motyw z "Piły". Takich smaczków jest znacznie więcej i nie trzeba się bardzo rozglądać, by to zauważyć. Tutaj też ciężko w sumie wybrać, do kogo kierowane jest to anime - jest tyle opcji, że trudno na jedną postawić. No i wątek Kirito i Asuny... mocno średni, serio, to się dało łatwo lepiej rozegrać. Tragedii nie ma, ale szału też. No dobra, to dlaczego zostałem przy SAO? Bo... wciąga. Po prostu, mimo wszystkich niedociągnięć, luk i klisz ma w sobie czar, który trzyma Cię przed ekranem i ciągnie w przygodę. SAO to przede wszystkim postacie - fajnie napisane, z wadami i zaletami i doprawione dawką zdrowego poczucia humoru i nie traktujące się zbyt poważnie. Bardzo podobały mi się "okruchy mądrości" - poważniejsze momenty, z których naprawdę dało się wyciągnąć trochę życiowych nauk bez truizmów. I nie zgadzam się, że SAO to haremówa, było raptem parę momentów, gdy to się rzucało w oczy. Na pochwałę zasługuje walka, sceny są dobrze zrobione i mogą się podobać. Lokacje różnorodne, ciekawe, z pomysłem na siebie. No i muzyka... mistrzostwo świata, można to oglądać tylko dla samej muzyki i będzie warto! Udźwiękowienie bije wszystkie anime, jakie do tej pory obejrzałem na głowę i nie zostawia wątpliwości, kto tu rządzi. Dobra, podsumowując... Oglądałem trochę z duszą na ramieniu, bo masa osób jedzie po SAO, że jest słabe... i nie zgadzam się. Widziałem znacznie gorsze i taka ocena jest grubo niesprawiedliwa, no chyba, że za pojazdy po SAO jest się fajniejszym w grupach fanów anime (i m.in. dlatego mam mocno złą opinię o środowisku fanów anime). Mnie się podobało - jest dość lekkie, przyjemne w odbiorze, z fajną kreską i nie pozwala na nudę. Owszem, ma wady i samo nie bardzo wie, jak się określić... ale daje radochę. I to chyba ważniejsze od tych całych mądrych opinii. + postacie + jest trochę głębszych przemyśleń, ale fajnie wkomponowanych + sceny walki + lokacje + lekkość narracji, traktowanie się nie do końca poważnie ++ ścieżka dźwiękowa (tutaj dwa plusy) - nierówne tempo, a co za tym idzie problemy ze spójnością - za dużo klisz - wątek Kirito i Asuny mógłby być lepszy - SAO samo za bardzo nie wie, czym ma być - wejście w świat trochę trwa, łatwo może odrzucić Ale ogółem, za cały "fun" z oglądania: 8/10 Nie, nie żartuję - jeśli przy tylu wadach potrafi wciągnąć to nie może być aż tak złe Ale o tym najlepiej przekonać się samemu. | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.