Autor | Chihayafuru | ||
~x-Ritsu Użytkownik |
| ||
Karuta jest tradycyjną japońską grą dla dzieci, która ma za zadanie pomóc w nauce czytania oraz ćwiczeniu koncentracji i pamięci. Chihaya - skromna, prześliczna główna bohaterka, od małego uwielbiała grać w karutę, nie zdawała sobie jednak sprawy, iż można tę zabawę brać na poważnie. Wszystko zmieniło się, gdy Chihaya poznała Aratę - niepozornego, małomównego chłopca, który nie był dobry ani w nauce, ani w żadnym sporcie, a na dodatek kiepsko radził sobie w kontaktach z rówieśnikami. Odkrywa on przed bohaterką cały swój świat, którym jest profesjonalna gra w karutę. Jego nieprawdopodobne umiejętności tak imponują młodej protagonistce, że również postanawia spróbować swoich sił. Zyskuje dzięki temu własne marzenie i cel, do którego dąży, oraz przyjaciół, z którymi łączą ją nie tylko zainteresowania. Główna część akcji anime toczy się kilka lat później, gdy bohaterowie dorastają, a ich pasja dojrzewa. Choć tematem przewodnim jest sport, to największy nacisk twórcy położyli na subtelne relacje między poszczególnymi postaciami. źródło: shinden.pl Strona | DeviantART | MyAnimeList Edytowane przez x-Ritsu dnia 03-09-2017 01:10 | |||
Autor | RE: Chihayafuru | ||
~Speksi Użytkownik |
| ||
Po Chihayafuru niespodziewałam się niczego wielkiego, pomimo dość wysokich ocen na MALu sądziłam, że niczym mnie nie zaskoczy. Oczywiście się myliłam. Zacznijmy od tego, że karuta mnie totalnie zauroczyła. W anime wydaje się to być taką świetną grą (i strasznie trudną za razem), czytałam sobie wszystkie poematy po angielsku i romaji. Dzięki temu lepiej zrozumiałam niektóre sceny z anime, bo wiadomo, że japońska gra słów nie jest zbyt łatwa do przetłumaczenia. Wszystko postacie są fajnie wykreowane, czasem niektóre irytują, ale przecież to normalne. Główną bohaterkę polubiłam (a to raczej rzadkość). Anime to przyjemne okruchy, powoli poznajemy postacie i ich historie. Chociaż powiem szczerze, że wolałabym, aby autorzy poświęcali ciut więcej czasu innym bohaterom. Cały ten trójkącik z Aratą i Mashimą czasem mnie nudził, a nawet irytował. Ja rozumiem, że zrobienie z Chihayi takiej ślepej idiotki to taki zabieg komediowy, no ale nadal ehhh. Podobało mi się także to, że drużyna nie wygrywała wszystkich meczy od tak, nie byli jakimiś niezwyciężonymi koksami, mieli różne trudności, swoje własne problemy. Naprawdę baardzo polecam! Edytowane przez Speksi dnia 03-09-2017 11:12 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.