Autor | RE: Winx - kiedyś i teraz. | ||
~Ashley Użytkownik |
| ||
Trudne pytanie. Argumenty za ''starym'' Winx'em: - Odcinki były bardziej oparte na wszystkich Winx, a nie tylko na problemach Bloom. - Winx był robiony tylko przez Rainbow SRL. - Brak 3D w odcinkach. - Tylko jedna transformacja w sezonie. Argumenty za "nowym" Winx'em: - Odcinki są robione nową ''kreską'' i mają żywsze kolory. - Wrogowie są bardziej ogólni i nie mają zbyt wiele wspólnego z Bloom. Wniosek: ''Stary'' Winx był o niebo lepszy. Głównie ze względu na wrogów, brak 3D i jedną transformację w sezonie. Kiedyś zmienię... Może xd Za 500 lat XD Edytowane przez Sophie dnia 06-03-2015 11:19 | |||
Autor | RE: Winx - kiedyś i teraz. | ||
~Frutell@13 Użytkownik |
| ||
Myślę, że swój czar zachowały tylko sezony 1-4. :/ Bo od piątego pojawia się 3D i jest, brzydko powiem, do dupy. Robią kolejne odcinki na siłę, żeby tylko dostać szmal. Ja osobiście oglądam nowe odcinki, ale nie z takim zachwytem jak kiedyś. Nie wiem, po co je robią, skoro nie mają już na nie pomysłów. Dalsze sezony są naciągane. I jak powiedziała ~Floraa - była tylko jedna transformacja na sezon, a teraz jest ich 50. :/. Podsumowując - moje ulubione sezony to 1-4, dalsze swojej magii już nie zachowały, niestety . Wyrażaj się kulturalniej i popracuj nad budową zdań. ~ Amored Edytowane przez Amored dnia 07-03-2015 15:23 | |||
Autor | RE: Winx - kiedyś i teraz. | ||
~stella13 Użytkownik |
| ||
Raczej zmiana na... Teraz: - Lepsza grafika; - Ładniejsze stroje. Ale: - Gorszy scenariusz. Sama nie wiem, raczej na... gorsze. Pisz dłuższe posty, bo tak krótkie będą usuwane. Stella Edytowane przez Victoria dnia 16-03-2015 21:17 | |||
Autor | RE: Winx - kiedyś i teraz. | ||
~Szanella Użytkownik |
| ||
Hmm... chyba nie trzeba być geniuszem, żeby stwierdzić, że między starym, a nowym Winx'em zaszła ogromna zmiana. Stare odcinki były o niebo lepsze. Mniej przesłodzone, twórcy zaskakiwali ciekawą fabułą. Była jedna transformacja w sezonie. W nowym Winx'ie grafika jest ładniejsza, ale to chyba oczywiste. Nowsze odcinki zawsze mają lepszą grafikę. Nowe transformacje są okropne, takie przesłodzone. Zrobiliby jedną porządną transformację, a nie dwie w sezonie. Akcja jest bez sensu, co ja mówię - wcale jej nie ma. Nie będę się już rozpisywała o monotonnych walkach i wręcz żenujących wrogach. ,,Marzę o cofnięciu czasu.Chciałabym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku.' ,,Czarne i białe są klawisze pianina, lecz brzmią one milionami kolorów w mojej głowie. zestaw od Flamy :-) Edytowane przez Victoria dnia 25-04-2015 16:08 | |||
Autor | RE: Winx - kiedyś i teraz. | ||
*Lunaris Moderator |
| ||
Winx. Romantyczna, urocza i nieśmiała Flora. Zawsze mająca asa w rękawie w postaci dobrego kawału Stella. Ze względu na zepchnięcie na dalszy plan i kłopot z okazywaniem uczuć tajemnicza Tecna. Wybuchowa, ale jednocześnie wrażliwa Musa. Skromna, ale jednocześnie odważna Bloom. Nieśmiała, ale też o niewyczerpanej energii Layla wyrażająca swe uczucia w tańcu. Wszystkie inne, każda ciekawa i originalna. A teraz? Głównie mówi Bloom, która nagle stała się wszystko wiedząca. Pozostałe Winx tylko jej bezmyślnie przytakują. Ostatnio twórcy nie mają nawet tyle przyzwoitości, by pokazać, że w grupie siła. To Bloom pokonała Tritannusa. To ona zwyciężyła Acherona. Pozostałe Winx mają ochłapy w postaci walki z potworami. Specjaliści też się zmienili, ale nie chce mi się o tym pisać. W każdym bądź razie można podsumować to zdaniem "Postacie straciły charaktery, są strasznie cukierkowe i nierealne". Fabuła jest nudna. Piąty sezon opiera się na walkach z Trix i Tritannusem oraz zdobyciu Sirenixu. W szóstym jest więcej wątków miłosnych, ale są tak żałosne, że z przykrością słucham tych kłótni o błachostki. Transformacje są dowodem na wyczerpanie się pomysłów u twórców. W czwórce jest to trochę zatuszowane, ale te wszystkie pary skrzydeł specjalnych, Sophix, Lovix... W kolejnych sezonach są po dwie transformacje. No dobrze, niektóre mi się podobają. Sposób zdobycia jest jednak badziewny. Wątki miłosne. Nieprzekonujące kłótnie i dialogi ograniczające się do: - Kocham cię. - A ja ciebie. Wrogowie są coraz słabsi. Pewnie dlatego maltretują nieszczęsne Trix i jeszcze bardziej nieszczęsną Diaspro. Nie mają pomysłów na nowych, to dają starych antagonistów. Grafika. Może niektórych zdziwię, ale poprzednia bardziej mi się podoba. Ta mi nie odpowiada i koniec, kropka. W dodatku to $@#9*^ 3D. Jestem przeciw mieszaniu 2D z 3D, w dodatku z takim okropnym. Ja nie rozpoznaje postaci! Można łatwo wywnioskować, że wolę stary Winx. Wtedy wrogów się bało, dostawało się gęsiej skórki słysząc śmiech Icy, śniły się o nich koszmary. Były ciekawe wątki miłosne, akcja była pełna dynamiki i zwrotów akcji, przemiany genialne, tak samo, jak sposób ich zdobycia, postacie, z wyjątkiem sylwetek, były naprawdę rzeczywiste. Czuło się tą magię. (c) ja
Edytowane przez Lunaris dnia 25-04-2015 16:50 | |||
Autor | RE: Winx - kiedyś i teraz. | ||
~Debbie Użytkownik |
| ||
Klub Winx to już nie ten dobry stary klub. Według mnie seriał zmienił się na gorsze. Wcześniej Winx zachowywały się, jako typiczne nastolatki, wszystko było takie magiczne, ale też takie "bardziej realne" od nowego. Myślę, że po Tajemnicy Zaginionego Królewstwa powinno się to wszystko skończyć (choć to z Bloom). Trzy lata temu jeszcze przepadałam za nowymi Winx, ale to jeszcze byłam właśnie "o wiele" młodsza... No, może nie o wiele, ale byłam jeszcze w takiej tej kategorii. Polubiłam bardzo Harmonix. 4. sezon jeszcze był jeszcze... no... powiedzmy, że całkiem fajny, ale już u 5. sezonu miałam takie zmieszane uczucia. Kiedy po skończeniu się sezonu czytałam róźne artykuły, czytam, czytam a nagle rozumiem. To naprawdę nie te Winx. Zaczęłam się wszystkiemu uważnie przyglądać i zauważyłam dużych zmian i zaczęłam tęsknić za starymi odcinkami. Winx nie były Barbie w różowych przesłodzonych strojach. Ale dziewczyny - nastolatki - takie, jak my, tylko w tym magicznym świecie, który zawsze odkrył swoją nową cudowną tajemnicę. Winx wcześniej nie polegały tylko "na magii". Było to o prawdziwej przyjaźni, przygodach, miłości i uczuciach każdej z nich. I każda była inna, każda była czymś wyjątkowa. Ale teraz skoro każda taka sama. I nie rozumiem, czemu one znowu są uczennicami. Uważam, że sezonów Klubu Winx za dużo. Raczej niech zrobią jakiś nowy seriał dla tych młodszych. Wydaje mi się, że duża liczba transformacji jest też związana z zabawkami i lalkami, by ich więcej sprzedać. Widać zmianę charakteru postaci. Bloom cały czas zachowuje się tak jak liderka, jest za słodka i można powiedzieć, że łatwe dla niej się załamać (wydaje mi się z 5. sezonu.). Ale też jest zbyt pewna siebie czasami. Po prostu jest zbyt "idealna" . I cały czas tylko o niej. Stella zawsze lubiła modę, ale teraz już z tymi nowymi strojami i z tym wszystkim przesadza... Zachowuje się głupio. Przykro mi to powiedzieć. I Flora też się zmieniła. Wiemy, że zawsze była raczej taka miła, skromna, ale też odważna. Teraz to nie ta Flora. Ta stara dobra Flora nie była taka tchórzliwa, jak teraz. Musa - cały czas znowu to samo. Riven, Riven, Riven - cały czas o tym samym, cały czas kłótnie i tylko one. I to już trochę przesadzone i nudne. Layla - Nie podoba mi się, że po śmierci Nabu tak szybko sobie znalazła chłopaka... no nie chłopaka, odrazu dwóch chłopaków! Tecna - Ta też zmieniła się, tylko nie mogę teraz sobie przypomnieć. Nie wiem, co więcej powiedzieć. Pomysły na fabułę byłyby dobre, ale niestety seriał potem wygląda innaczej. Te stare i dobre Winx, nie zapomnimy o was. | |||
Autor | RE: Winx - kiedyś i teraz. | ||
~Magical Galyn Użytkownik |
| ||
Zgodzę się z większością osób, że teraźniejsze Winx, to dno w porównaniu do tych dziewczyn z III sezonu. Tak samo jak większość z Was zauważyła, też to przyznam, że najbardziej w oczy rzuca się to wyblaknięcie charakteru u postaci. No błagam, co z naszym Klubem się stało? Kiedyś każda była ta jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna i oryginalna, a teraz wszystkie są takie same, na dodatek wyglądają gorzej niż lalki barbie, Podsumowując: dla mnie Klub Winx skończył się po TZK, potem powstał jakiś skryty Klub Sweetix.. Chcę powrotu starych Winx | |||
Autor | RE: Winx - kiedyś i teraz. | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Hmm, po przeczytaniu zgodzę ze wszystkim, że Winx się zmieniły. Stare sezony 1-3 były lepsze i powinny skoczyć na filmie, ale... ...cóż, twórcy poszli dalej, przynajmniej fajne było przywrócenie magii na Ziemi w 4 sezonie. Zgodzę się, że ta dżungla Diany była najlepsza. W 5 sezonie trochę się zawiodłam, miałam za złe twórcom, że wsadzili tam to głupie 3D. Nie powinno wkładać do Winx czegoś takiego jak 3D, jeśli do tej pory tego nie było. Gdyby było tylko 2D, to nawet te stroje i skrzydła były fajne. Trochę w dziwny sposób wróżki zdobywały te transformacje, mimo wszystko odwiedziły praktycznie każdy ocean czy morze leżące na rodzinnych planetach Winx. Ciężko się też nie zgodzić, że same Winx bardzo zmieniły z wygładu i charakteru, ale i tak nie całkiem, bądź co bądź to nadal pozostaje coś z ich charakteru, kiedy były jeszcze szkole i faktycznie Bloom też trochę zmieniła, ale mimo wszystko... Już była traktowana jak liderka już w trzecim sezonie, kiedy poszły ratować Tecnę, dopiero kiedy przybyła Bloom z mocą Enchantix, wszystko poszło jak bułka z masłem, więc można potwierdzić, że w trzecim była już liderką. No i jasne, czasem znikała ta magia, która towarzyszyła trzem pierwszym sezonom. Jednak nie mogę zgodzić, że znikła na dobre, bo czasem pojawiała i można było patrzeć z zachwytem na te ich zachowanie i głupoty. Np. jak uratowali Daphne, jak Bloom zażyczyła sobie, by klątwa Sirenix zniknęła. Nie mówię tylko o tym życzeniu, ale wszystkich, jakie każda z nich zażyczyła. Dlatego uważam, że się zmieniły, tylko trochę nadal pozostały takie same, przynajmniej z charakteru. No i gdyby nie dawali 3D, to stroje byłyby fantastyczne, nawet ta zmiana włosów też była fajna 5 sezonie. Tylko to 3D trochę to popsuło, fabuła też nie była idealna, ale mimo wszystko było śmiesznie. Co do chłopaków, byłoby to dziwne, gdyby się nie zmienili, skoro dziewczyny się zmieniły. A co do wrogów, to nie są tacy słabi jak uważacie. Zauważcie, że gdyby nie mogły zdobyć tych nowych transformacji, nie pokonałyby ani Tritannusa, ani Trix, chociaż sam Tritannus raczej nic by nie zrobił bez tych szalonych Trix. Co do Trix to były w prawie każdym sezonie, to lekka przesada. Ten fakt świadczy, że twórcy nie mieli pomysłów, skoro wałkują tych samych wrogów, nawet jeśli za każdym razem są potężniejsze, to i tak im nie wychodzi, bo potem Winx je pokonywały. Teraz zostały zamknięte w Legendarium, więc nie uwierzę, że jakimś cudem się stamtąd uwolnią, a to może wskazywać, że powoli Winx się kończą. Mamy sezon 7, jest on o zwierzakach + o młodej Faragondzie - ciężko uwierzyć, że potem jest dyrektorką szkoły Alfei, skoro w przeszłości bardziej przypominała dziewczyny z Winx. Niechcący broiła, jak była jeszcze w szkole, no i jej nawiedzona koleżanka, która jest głównym wrogiem dziewczyn w ich czasach, no i ma pomocnika, który jest chyba psem, bo ona to chyba jakiś kot (nie bardzo się orientuję jeszcze, jaki). Najlepsza to jest Gryzelda. Ta to się w ogóle nie zmieniła - nawet, gdy chodziła szkoły trzymała się reguł. Nie mam pojęcia czy będzie 8 sezon, ale wiem jedno - lubię Winx i wtedy, jak i teraz nie uważam, że zbytnio z charakteru się zmieniły. Poza tym one już skończyły szkołę i są jej absolwentkami. Zmieniamy się, więc im także zmienił się charakter. Mimo wszystko to jednak nie są te same Winx, ale bądź co bądź wciąż są takie same, w pewnym stopniu się nie zmieniły Przynajmniej takie jest moje zdanie, ale nie dziwię innym, którzy uważają, że jednak kreskówka powinna skończyć się na 3 seriach i filmie, bo tak jest najrozsądniej. Te dalsze sezony to są bardziej przygodami absolwentek Alfei, a jednocześnie przygodami strażniczek magicznego wymiaru. Tak przynajmniej ja uważam - dziewczyny z Klubu Winx to wciąż one, tylko, że starsze. Czytaj posty przed publikacją. + Winx to nie anime! //Cat Edytowane przez Cattie dnia 03-07-2015 23:07 | |||
Autor | RE: Winx - kiedyś i teraz. | ||
~JessiccaForever Użytkownik |
| ||
Według mnie Winx stanowczo zmienił się na gorsze. Tak jak mówiło już kilka osób, kiedyś czarodziejki miały swój własny charakter, a teraz są takimi samymi przesłodzonymi dziewczynkami, które setny raz są uczennicami w Alfei. I te wstrętne 3D! Już nie mogę patrzeć na sceny w Nieskończonym Oceanie i Legendarium, bo robi mi się niedobrze. Czwarty sezon jeszcze ujdzie, pomimo Believix'u i Love&Pet, jednak następne dwa są... koszmarne. Mam nadzieję, że siódmy będzie lepszy, chociaż na razie się na to nie zanosi. | |||
Autor | RE: Winx - kiedyś i teraz. | ||
~Mishaki Użytkownik |
| ||
Klub Winx zmienił się na: Gorsze: - ponieważ zrobili ze Stelli wariatkę, - ponieważ Bloom zaczęła się wywyższać, - ponieważ ci producenci Winxa wymyślają te nowe sezony na siłę, - ponieważ są coraz gorsze wyglądy np. ubrań, Lepsze: - ponieważ pojawiły się nowe transformacje, - ponieważ pojawiły się nowe postacie, - ponieważ wymyślają nową muzykę do transformacji i nie tylko, - ponieważ w jednym sezonie są aż 2 transformacje, a nie 1, Wychodzi na to, że Klub Winx ma czasami wzloty i upadki. Ja jednak wolę i starszy i nowszy Winx. Starszy: Było o wiele więcej akcji. Nowszy: Jest lepszy wygląd Winx. Nie zachowują się jak jakieś małolaty tylko dorosłe dziewczyny. | |||
Autor | RE: Winx - kiedyś i teraz. | ||
~muszkieterka Użytkownik |
| ||
Jak wszystko ma swoje wady i zalety, tak ma zarówno stary jak i nowszy Winx. W nowszych sezonach - piątym i szóstym, podobają mi się piosenki. Te fragmenty, które są u nas przetłumaczone, jak te w całości po włosku. Natomiast muzyka i piosenki z sezonu 1-3 w większości mi się nie podobają. Plusem w sezonach 1 do 3 oraz 5 i 6 jest to, że Winx mają swoje ulubione ciuchy, w których chodzą prawie codziennie, a zmieniają je w zależności od potrzeb np. bale albo wyjazd namiotowy, randka itp. Dla mnie olbrzymią zaletą sezonu 1-3, jak i sezonu 5 oraz 6 są Trix. Natomiast starszy Winx, sezon czwarty i najnowszy jak sezon siódmy, są według mnie słabe i nudne. Wady sezonu 4 to sklep Pokochaj Pluszaka. Czarownicy z Czarnego Kręgu i słabe piosenki. W sezonie siódmym to co chwila zmiana stroi i ogólnie nudna seria. Wolę sezony, gdzie są Trix. Pamiętaj o polskich znakach, popełniasz sporo błędów, zalecałabym czytanie swoich postów przed publikacją.//Vic <img src=Sailor-Venus-Mina-Aino196.jpg/> Edytowane przez Victoria dnia 04-12-2015 22:27 | |||
Autor | RE: Winx - kiedyś i teraz. | ||
~Ollla22 Użytkownik |
| ||
Stary i nowy WInx mają swoje wady i zalety. Dużo bardziej lubię stary Winx, ponieważ: - Trix nie odnosiły ciągle porażek w walce - Zwracano uwagę na inne czarodziejki, a nie tylko Bloom, Bloom i Bloom... - 1 transformacja w sezonie - Każda wróżka osobno zdobywała transformacje - Było więcej wątków z Pixie - Każda wróżka była inna Moim zdaniem jedyną wadą starego Winx'a jest słaba grafika, ale mi ona osobiście nie przeszkadza. Nowy Winx tez ma kilka zalet: - Dużo lepsza grafika - Dużo fajnych piosenek - Niektóre stroje Winx są śliczne Wad nie będę wymieniała, bo byłoby ich za dużo xd Jak już pisałam wolę stare Winx i do nich mam większy sentyment. | |||
Autor | RE: Winx - kiedyś i teraz. | ||
~DuskAstral Użytkownik |
| ||
Argumenty za starym winxem: - każda z winx miała swój indywidualny styl ubierania się - wygląd winx po przemianach był zróżnicowany -mało Bloom Argumenty za nowym Winxem: - Wprowadzenie świata legend i miniświatów - podróże w czasie - magiczne zwierzaki - lepsza grafika - nowe transformacje - | |||
Autor | RE: Winx - kiedyś i teraz. | ||
~Olalaxd Użytkownik |
| ||
Minusy: - Każda z Winx wygląda tak samo. Różnią się tylko kolorem włosów, oczu i karnacji; - Denerwują mnie ich te mega długie nogi i ręce; - Czy ich nie bolą nogi jak codziennie chodzą w wysokich szpilkach, koturnach, korkach itd.? W nowych sezonach chyba nigdy nie miały założonych płaskich; - Straciły swoje charaktery. Stella zdziecinniała, Flora jest strasznie niepewna siebie i nieśmiała, Layla bez komentarza, o Tecnie.i Musie już prawie się nie mówi; - Wszędzie tylko Bloom. Czy mi się zdaje, czy w odcinkach wypowiada się tylko ona? A jej wypowiedź można rozbić tak, że inne czarodziejki też miałyby szansę się odezwać; - Walki są mega nudne i maksymalnie krótkie, NUDY; - Wrogowie to jakaś porażka. No błagam! Syren zamienił się w jakiegoś mutanta?! Albo ta cała dzika magia. Masakra! - Ciągle tylko misje i misje, a z chłopakami spotykają się właśnie podczas misji. W 3 serii chodzili jeszcze na dyskoteki (w 4 przynajmniej spotykali się w barze tutti frutti); - Ich ubrania też są masakryczne (niektóre są ładne. ale czasem przesadzają); - Co się stało z ich pracą nauczycielek lub z zaręczynami Sky'a? - Co chwilę jakieś nowe pupilki, najpierw były Pixie, potem zwierzaki Love&pet, Selkie, zwierzątka, ile tego? - Zamienili Digit na jakąś od ciastek, a Tune zastąpili jakąś wróżką od tęczy i pogody; - Te mini światy i świat Legendarium, bleeee... - Wprowadzenie 3D to jakaś totalna pomyłka - Dwie transformacje na 1 sezon?! To nie za dużo? - Oni czły czas o recyklingu, sprzątaniu ziemi i w ogóle rzygać się chce, szczególnie w 5 serii; - Serial zrobili dla 6 latków, a na początku serial dosięgnął też starszą widownię; - Każda wygląda i zachowuje się tak samo. Plusy: - Winx płynniej się poruszają; - Lepsza kreska i grafika; - Kilka fajnych piosenek. Zdecydowanie wolę stare sezony od 1-3. Czwarty jest jeszcze nawet fajny, ale 5, 6, 7 to koszmar. Czytaj swoje posty przed publikacją, bo zdarzają Ci się błędy ortograficzne oraz interpunkcyjne.//Vic ,,Człowiek rodzi się po to by żyć, a nie po to by przygotowywać się do życia"~Borys Pasternam Blog o Lolirock Edytowane przez Victoria dnia 17-02-2017 15:31 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.