Autor | RE: Anime | ||
~Suzanne Moderator |
| ||
Wcześniej wypowiedziałam się trochę mało obszernie. Czas, żeby to wszystko jakoś uzasadnić. Nie lubię Anime. Sama nawet nie wiem, dlaczego jestem tak strasznie do tego uprzedzona. Denerwują mnie te śliczne oczka małych dziewczynek oraz ich ubranka. Przyprawia mnie to o mdłości. Aż sama nie rozumiem jak ludzie w Japonii mogą przebierać się za takie postacie. Jednak nie tylko to jest przyczyną tego, iż tak bardzo denerwuje mnie ten gatunek. Muszę przyznać, iż niektóre Anime(a zetknęłam się z takim) są bardzo wulgarne. Niby są to bajki dla dzieci, ale krótszych strojów to one mieć nie mogły, prawda? -.- | |||
Autor | RE: Anime | ||
~Reverienne Użytkownik |
| ||
Suzanne napisał/a: Niby są to bajki dla dzieci, ale krótszych strojów to one mieć nie mogły, prawda? Nie żebym była idealna w każdym calu, wszechwiedząca, nieomylna, nie popełniająca błędów w niczym, ale i tak muszę się odezwać i sprostować pewną kwestię. TO, ŻE COŚ JEST ANIMOWANE, NIE ZNACZY, ŻE JEST DLA DZIECI. Przystępniej nie potrafię tego ubrać w słowa, przepraszam. ANIME SĄ ZARÓWNO DLA DZIECI, NASTOLATKÓW, JAK I DOROSŁYCH. PODOBNIE JAK NASZE EUROPEJSKIE GRY, MAJĄ OZNACZENIA, CO JEST DLA KOGO I OD ILU LAT. W produkcjach przeznaczonych dla dzieci nie uraczysz ani fanserwisu (kusych spódniczek, głębokich dekoltów, gołych klat co pięć sekund i z pełnym zbliżeniem), ani treści powszechnie uznanych za nieodpowiednie dla dzieci bądź też, ogólnie, osób niepełnoletnich. Przykład: "Ruchoma poczta Kikki" czy "Ruchomy zamek Hauru". W produkcjach dla młodzieży stosunkowo często można wyłapać elementy fanserwisu (choćby te słynne "japońskie mundurki", praktyczne jak... enchantixowe stroje Winx podczas pobytu w leśnej głuszy), jednak nie są one na tyle "rażące", by uznano je za odpowiednie jedynie dla jeszcze starszej grupy wiekowej. Przykład: W "Bleachu", bodajże, pojawiło się kilka pań z nadmiernie wyeksponowanym biustem. Dzięki koleżance wiem, że "Fairy Tail" też często bywa "trochę" fanserwiśne. W produkcjach dla dorosłych znajdują się treści dla dorosłych. Myślę, że tego tłumaczyć nie trzeba. ________________________________________________________________________________ Żeby nie było, mnie fanserwis drażni dosłownie wszędzie, mam na niego alergię. Nigdy nie tknę "Free!" właśnie przez te gołe klaty pojawiające się co pięć sekund. Do komiksów Marvela zniechęciły mnie mięśnie, podkreślane do granic niemożliwości. Mam ochotę udusić każdego autora rysunku, na którym postać ma gigantyczny dekolt i spódnicę/sukienkę nie zasłaniającej nawet majtek... Nie jestem typowym "fanem" anime. Jeżeli już coś oglądam, nie życzę sobie żadnych klat, kusych strojów ani innych wariacji. Tylko, że ja to wyjątek. Niektórzy (znaczy: chyba większość) lubią patrzeć się na zbliżenia męskich klat, kawaii lolicie stroje i całą tę resztę. Dlatego producenci anime idą im na rękę i zamieszczają w swych produkcjach "trochę" fanserwisu. Tyle, że, co podkreślę, "produkcje z fanserwisem" to "produkcje na nastolatków i dorosłych". Dzieci oglądają własne "bajeczki", dostosowane do swojej grupy wiekowej. Tak więc, jeśli wolisz unikać wulgarnych bądź fanserwiśnych anime, zawsze radzę czytać bezspoilerowe opinie bądź zerkać na rating (chociażby na MyAnimeList). W ten sposób można uniknąć "kota w worku", co bywa zbawienne, jeśli się ma alergię na owe futrzaki. ;) Niniejszy wywód podsumuję koronnym argumentem każdego wielbiciela japońskiej kultury... i ogólnie całej "japońszczyzny": "W Kraju Kwitnącej Wiśni manga i anime są dla wszystkich. Czytają i oglądają je nie tylko dzieci, ale również dorośli. Ludzie w przeróżnych grupach wiekowych. I to nie jest nic dziwnego! Każdy znajdzie coś dla siebie. Jest i "Ruchomy zamek Hauru" (pozycja obowiązkowa dla dzieci, podobnie jak u nas - "Król lew" Disneya), i jakaś produkcja z gatunku ecchi (dla dorosłych)". Dziękuję MrDark za cudowny zestaw! <3 Edytowane przez Reverienne dnia 26-10-2013 19:29 | |||
Autor | RE: Anime | ||
~Suzanne Moderator |
| ||
Reverienne napisał/a: Suzanne napisał/a: Niby są to bajki dla dzieci, ale krótszych strojów to one mieć nie mogły, prawda? Nie żebym była idealna w każdym calu, wszechwiedząca, nieomylna, nie popełniająca błędów w niczym, ale i tak muszę się odezwać i sprostować pewną kwestię. TO, ŻE COŚ JEST ANIMOWANE, NIE ZNACZY, ŻE JEST DLA DZIECI. Przystępniej nie potrafię tego ubrać w słowa, przepraszam. ANIME SĄ ZARÓWNO DLA DZIECI, NASTOLATKÓW, JAK I DOROSŁYCH. PODOBNIE JAK NASZE EUROPEJSKIE GRY, MAJĄ OZNACZENIA, CO JEST DLA KOGO I OD ILU LAT. Nie miałam na myśli tego, że jest to bajka, dla dzieci, chociaż mogło to tak zabrzmieć. Chodziło mi o to, że mnóstwo postaci Anime chodzi w takich strojach(cóż przynajmniej się zetknęłam parę razy z takimi animacjami) wyzywających strasznie. Gdyby to były bajki dla dorosłych to mogłyby chodzić nawet nago, mnie to już tam nie interesuje. Chodzi mi o to, że Anime najczęściej oglądają nastolatkowie, więc powinny mieć jako tako normalny ubiór :). | |||
Autor | RE: Anime | ||
~Reverienne Użytkownik |
| ||
Suzanne napisał/a: Chodziło mi o to, że mnóstwo postaci Anime chodzi w takich strojach(cóż przynajmniej się zetknęłam parę razy z takimi animacjami) wyzywających strasznie. Gdyby to były bajki dla dorosłych to mogłyby chodzić nawet nago, mnie to już tam nie interesuje. Chodzi mi o to, że Anime najczęściej oglądają nastolatkowie, więc powinny mieć jako tako normalny ubiór :). Ja miałam bardziej na myśli to, że nastolatkowie (podobnie jak dzieci) znajdują się w różnych grupach wiekowych (i o ile ja za "nastków" uznaję przedział 16-18, to dla niektórych jedenastolatka to już nastolatka). Baaardzo różnych. Wiele rzeczy nie przejdzie dla osoby w wieku dwunastu ("Ze względu na brutalność tej sceny, zaprezentujemy teraz filmik poświęcony languście"), za to przy siedemnastoletnich fanach... Właściwie tu polecałabym zobaczyć fangirlowanie różnych serii z elementami fanserwisu. Doskonale widoczne na Tumblrze. Przykład: szalenie popularna ostatnimi czasy seria "Free!". W sumie to chyba nie ma w niej nic gorszącego (tylko często pokazywane umięśnione męskie klaty), ale, mimo to, nie polecałabym osobom ode mnie młodszym. Zależy, jacy nastolatkowie. Ty masz na myśli tych biednych, normalnych, poszkodowanych przez zdemoralizowanie, fanserwis i gorszące stroje. Tyle, że istnieją też ci, którzy lubią gołe klaty, lolicie stroje, nadmierne eksponowanie biustu, trochę niestosowne żarty i całą tę resztę. No, to młodzież jest, zdarzają się "kwiatki". Nie wszyscy są święci, jeśli chodzi o oglądane przez nich treści. Wiadomo nie od dziś. Wyzywające stroje = sprawdzałabym w opiniach, czy anime nie jest fanserwiśne do bólu, szukałabym konkretnych ratingów (17+ też jest dla dzieci, bo siedemnastolatek to też osoba niepełnoletnia, a jednak czternastolatkom nie dałabym anime dla takiej grupy wiekowej, nawet jeśli "to tylko kilka lat, nic takiego"), sprawdzała, czy w rubryczce "gatunek" nie ma czegoś takiego: ".../ecchi". Stosując te kilka powyższych "rad", można łatwo uniknąć tego, czego się nie chce. Dziękuję MrDark za cudowny zestaw! <3 | |||
Autor | RE: Anime | ||
~Atelie Użytkownik |
| ||
Hej. Widzę, że dział powoli ruszył . Od niedawna oglądam anime, jestem maniaczką. Poszukuję anime podobnego do NaNy Ma ktoś jakieś propozycje? (gatunek dramat, komedia, okruchy życia, romans) . Nie zapominaj o ogonkach. Jeśli mówisz coś w pierwszej osobie liczby pojedynczej, piszesz "Poszukuję", nie "Poszukuje". "Poszukuje" używasz, kiedy mówisz o trzeciej osobie liczby pojedynczej - on, ona, ono poszukuje. Nie robimy spacji przed znakami interpunkcyjnymi, a po nich. //Ailen zestaw by ChandSharma Edytowane przez Ailen dnia 28-10-2013 16:02 | |||
Autor | RE: Anime | ||
~AnjaAnel_R Użytkownik |
| ||
Anime... co ja bym bez niego zrobiła? Na początku byłam sceptycznie nastawiona do tego typu seriali. Cóż, pewnego dnia obejrzałam dwa odcinki Sailor Moon i niestety nie spodobała mi się fabuła i kreska. Postanowiłam, że więcej już do tego nie wrócę. A jednak... Zdarzyło się, że kiedyś przed lekcjami rozmawiałam z koleżanką na temat Winx. No cóż nie dosłownie (taa... grzecznie pominęłam nazwę serialu). Opowiedziałam jej w skrócie o historii Layli, śmierci Nabu, miłości do Roy'a. Tak jakoś temat powędrował na piękne anime o zakochanych o tytule Sword Art Online. Jej, zanim moja A*** się doprosiła, abym je obejrzała zeszło jej z dwa tygodnie. W końcu się ulitowałam i odpaliłam anyfiles w poszukiwaniu pierwszego odc. Zaczęło się, mam przed oczyma materiał wprowadzający o treści W 2022r. udało się stworzyć wirtualną rzeczywistość z prawdziwego zdarzenia... (i tak dalej), myślę sobie Fajna muzyczka O_o! Epic totalnie, chyba to polubię. Dalsza akcja była dla mnie z lekka średnia. Odcinek się zakończył. Moje wrażenia? Może kiedyś obejrzę dalej. Zatem wyruszam następnego dnia do szkoły i znowu słyszę pytanie od A***: Obejrzałaś?. Odparłam jej, jak to ja Noo.... Tak, później usłyszałam niezłą wiązankę i total bulwers, że raczyłam poświęcić temu tylko 24 minuty. Trochę z przymusu wzięłam drugi odcinek. Więcej już nie musiałam widzieć. Akcja była świetna. Grafika mnie jeszcze bardziej zaskoczyła. Od tego czasu mam w 99% dobrą opinię na temat anime. Ten 1% zostawiam na te wszystkie serie, których nie znam. Nie przywykłam jeszcze do mangi, ale może kiedyś. Nigdy nie mów nigdy. Co jest najlepsze w anime? Z pewnością zaskakująca fabuła, wielowątkowość, wiele realizmu z życia itp. Za pewne przekonanie, że zawsze można zwyciężyć jeśli się czegoś szuka lub pragnie. Nie ważne w jakim stopniu się to spełni. Za każde dobro jak i zło się płaci i tyle. Tak jak według mnie powinno być. Co aktualnie oglądałam/polecam? Dla kogoś kto zaczyna przygodę z anime to zapewne SAO, o którym wspomniałam wyżej. Miło mi się oglądało X - Amnezję. Po drodze zdarzyło mi się obejrzeć kilka odcinków Attack on Titan. Ta seria z pewnością nie jest dla wrażliwych, oj nie. Ostatnio jestem rozmarzona w odmętach Death Note. Świetnie ukazano jak mocno zmieniają się ludzie oraz oczywiście zbieżność podobnych, a jednak innych charakterów. Elfen Lied to fajne anime dla kogoś kto szuka trochę brutalności i wrażeń nadprzyrodzonych. Istnieje jeszcze wiele tytułów, które mogłabym wymienić. Tutaj zapisze jednak te, które są mi najbliższe. W przyszłości planuję obejrzeć Hiiro no Kakera. Z wielu ust, słyszę, że jest bardzo ciekawe. Jeśli się już zapoznam na pewno pozostawię za sobą ślad. Wszystkim, którzy wahają się co do słuszności anime mówię, iż nie ma czego się obawiać. Uszanuję jednak czyjeś zdanie. O gustach się nie dyskutuje i tyle. Edytowane przez AnjaAnel_R dnia 28-10-2013 17:28 | |||
Autor | RE: Anime | ||
~Krzys Użytkownik |
| ||
Na początku nie lubiłem anime, jednak gdy oglądnięciu "Sailor moon" polubiłem tego rodzaju bajki. Obecnie oglądam horror anime, a moimi ulubionymi anime są: -Another -Hellsing - Death Note - Vampire princess Myiu. W anime najbardziej podobają mi się postacie (głównie płci pięknej), piosenki oraz szybka i pełnych tajemnic akcja. Edytowane przez Krzys dnia 28-10-2013 20:33 | |||
Autor | RE: Anime | ||
~Atelie Użytkownik |
| ||
Odpowiedź dla Pink To na początek co byście zaproponowali? Ja bym Ci zaproponowała bardziej coś spokojnego jak Sukkitte ii yao http://www.anime-shinden.info/20637-sukitte-iinayo-online.html To z gatunku miłosne,szkolne. Bardzo poruszające anime. O dziewczynie,szesnastoletniej Mei Tachibana nie miao0;a jeszcze nigdy chłopaka. Pewnego dnia w wyniku nieporozumienia zraniła najpopularniejszego chłopaka w szkole. Okazuje się jednak, że tak naprawdę, dziewczyna podoba się chłopakowi. A w dodatku pocałował ją. To anime jest krótkie,ale jak mówiłam wyżej bardzo ciekawe. Do tego mogę Ci polecić NaNa,ale to już inna bajka w sensie też taki sam gatunek,lecz nie szkolne, a okruchy życia. Tylko,że bardziej dla osób wyżej 16 roku życia. Nie wiem ile ty masz.http://www.anime-shinden.info/4260-nana-online.html.Tu masz opis fabuły do Nany i odcinki, osobiście mogę powiedzieć że to najlepsze anime jakie oglądałam.Ścieżka dźwiękowa i sama fabułą bardzo mnie wzruszyła, popłakałam się na samym końcu no,ale cóż warto było.Kolejne anime opowiada o uczniu Rinie Tsuchimim, żyjącym w alternatywnym świecie który zamieszkują trzy rasy: ludzie, bogowie i demony. Nasz bohater mieszka z koleżanką z klasy imieniem Kaede która jak łatwo się domyślić coś czuje do niego. Jednak sprawy się komplikują kiedy w klasie pojawiają się dwie nowe uczennice, Shia i Narine. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to że są one córkami królów, odpowiednio bogów i demonów, które są zakochane po uszy w Rinie a on musi wybrać jedną z nich. Wszystko było by w porządku gdyby nie to że Tsuchimi uczuciowo jest tak stabilny jak stół z dwiema połamanymi nogami, a żeby było ciekawiej pojawiają się inne dziewczyny które zabiegają o względy naszego bohatera. Cały ten galimatias jest stwórcą wielu zabawnych jak i kilku smutnych sytuacji w których lepiej poznamy każdą z bohaterek. Nazywa sie Shuffle http://www.anime-shinden.info/3694-shuffle.html to tyle jak co pisz jakbyś jeszcze chciała zestaw by ChandSharma Edytowane przez Atelie dnia 29-10-2013 11:36 | |||
Autor | RE: Anime | ||
~Victoria Użytkownik |
| ||
Ja nie przepadam, a nawet nie lubię anime. Nigdy mnie to jakoś specjalnie nie wciągało. Jednak jak byłam mała, to zawsze obowiązkowo oglądałam Pokemony, no i jeszcze Sailor Moon. Tak ogólnie to nie oglądam anime. Musiałam trochę zmienić jedno zdanie, gdyż było niezrozumiałe. Proszę, pisz obszerniej i pracuj nad interpunkcją. Edytowane przez Chatta dnia 23-01-2014 00:10 | |||
Autor | RE: Anime | ||
~Cattie Użytkownik |
| ||
Ja ogólnie lubię anime. Jest ciekawe i interesujące. Moją ulubioną jest "Sailor Moon", ale o niej doskonale wiecie ;). No cóż, Pokemonów nie polubiłam, a innych nie pamiętam. Ogólnie polecam obejrzeć wojowniczki, no i polecane mi było obejrzeć jeszcze inne anime, ale na razie mam ograniczenia wiekowe (zresztą, i tak nie zamierzam ich obejrzeć). Teraz to czasem oglądam, nie znajduję często interesujących. well, who am I to keep you down? | |||
Autor | RE: Anime | ||
~muszkieterka Użytkownik |
| ||
Ja również lubię anime. Widziałam ich całkiem sporo, choć ostatnio nie jestem zbytnio na bieżąco. Lubię takie z serie jak Tenchi Muyo, Oh my goddess sezony pierwsze w TV. Wprost uwielbiam Sailor Moon, czyli Czarodziejkę z Księżyca. Lubię też serię Pokemon z Misti. May z jej młodszym bratem Maxem oraz ten Down i Jessilina. Jak zdobywały wstążki na występach, gdzie liczyła się elegancja zarówno ataków pokemonów, jak i ich trenerów. Obecnie lubię Winx Club, bo choć to nie jest anime, jest bardzo dobrym następcą Sailor Moon. <img src=Sailor-Venus-Mina-Aino196.jpg/> Edytowane przez Sophie dnia 04-07-2014 10:03 | |||
Autor | RE: Anime | ||
~Smoczy_Plomien Użytkownik |
| ||
Kiedyś byłam strasznie uczulona na anime, nie mogłam go znieść. Jednak było to jakieś cztery lata temu, a teraz jestem zapalonym oglądaczem. Anime jest o wiele lepsze niż jakiś kabaret czy film. Bardzo podoba mi się ich różnorodność pod względem kreski, wykonania, fabuły, pomysłowości. Teraz w ogóle nie mogę obejść się bez jednego odcinak dziennie. Czasami jestem zmuszona, ale przeważnie oglądam. Moimi ulubionymi anime są: Kaichou wa Ma-sama, Strike the Blood, Soredemo Sekai wa Utsukushii. Te anime najbardziej mnie wciągnęły. Są to oczywiście romanse i komedie xdd. Przeważnie w takich gustuję, bo lubię się pośmiać. (c) ja, hehe Zapraszam: - moje opowiadanie - Zmierzch bogów - mój blog - W zakamarkach mojej duszy | |||
Autor | RE: Anime | ||
~Lilla Użytkownik |
| ||
Ojejku, anime... Ubóstwiam po prostu. Nie będę wymieniać wszystkich anime, które oglądałam, bo post chyba by zajął pół strony i pisałabym go co najmniej godzinę. W podpisie mam link do konta na Diffie, tam jest lista anime i jeśli ktoś jest ciekawy, to zapraszam. Anime oglądam od ponad roku, bardzo krótko, jednak oddaję się temu (i czytaniu mang) w 99%. Jest to moje ukochane i zarazem jedno z niewielu hobby. Ubóstwiam wiele tytułów, jednak takimi naj, naj, naj, które oglądałam nawet parę razy to: - Fairy Tail, - Ao no Exorcist, - Angel Beats!, - Bakuman, - Zero no Tsukaima, - Karneval, - Sword Art Online, - Baka to Test to Shoukanjuu. No i haha, to nie jest wszystko, ale dobra, bo pół posta mi zajmie wymienianie tytułów xD. Lubię oglądać dwa rodzaje anime - lekkie (ecchi/romans/komedia/harem) lub jakieś z naprawdę wciągającą fabułą (jednak nie bardzo lubię krwawe, nie lubię, jak wszędzie wpychają jakieś wnętrzności i krew, nie ogląda mi się tego po prostu przyjemnie) i dobrą, niebanalną akcją. Kreseczka nie pełni najważniejszej funkcji, jednak jeśli postaci są naprawdę, ale to naprawdę koślawe, to może mnie to na tyle odrzucić, że porzucę oglądanie tegoż anime i zacznę oglądać inne. Może napomknę coś jeszcze, jakie postaci lubię... Tak więc zakochuję się w postaciach lekko stukniętych, narwanych, jednak zdecydowanych i upartych w dążeniu do celu. Zboczeni chłopacy także są kawaii. Nie lubię ciapowatych dziewczyn, a jak niektórzy ludzie twierdzą, że są słodziutkie, to się im serio dziwię, dla mnie to żałosne i tyle. Nie wiem, jak by wyglądało moje życie bez anime, to już stało się fundamentem mojego żywota i nie wyobrażam sobie porzucenia oglądania tych dzieł, którymi są anime. | |||
Autor | RE: Anime | ||
~Amored Użytkownik |
| ||
Już jako dziecko miałam styczność z anime - wówczas uważając je za zwykłe kreskówki (mam tu na myśli głównie Pokemony). Zaczęłam je oglądać 'na poważnie' prawie trzy lata temu (kiedy to zleciało!?); zaczęło się od Kuroshitsuji, które poleciła mi moja dawna znajoma. Przyznam bez bicia - nie podobało mi się ani trochę, także po kilku odcinkach dałam sobie z nim spokój. Kilka tygodni później powróciłam do anime, tym razem biorąc się za Fairy Tail - i tym samym przekonałam się na dobre do tych produkcji. Nie obejrzałam może zbyt wielu serii (w porównaniu z niektórymi ludźmi; wszystko to jest sprawką braku wolnego czasu lub chęci na oglądanie czegokolwiek), jednak uważam, że mogę siebie nazwać fanką anime. Najbardziej przypadają mi do gustu tytuły poważniejsze, mroczniejsze (np. horrory) z elementami akcji. Chociaż nic się nie stanie, jeżeli od czasu do czasu sięgnę po takie shoujo (kilkudniowa głupawka się nie liczy). Moją 'świętą trójcę' tworzą Death Note, Shingeki no Kyojin oraz NANA. A teraz dla zainteresowanych poświęciłam się i postarałam spisać obejrzane przeze mnie serie. xD Jak wspomniałam, nie jest ich zbyt dużo w porównaniu z innymi - niemniej postaram się to nadrobić!
| |||
Autor | RE: Anime | ||
~LunaFin Użytkownik |
| ||
Muszę szczerze powiedzieć, że nigdy mnie do anime nie ciągnęło. Próbowałam oglądać niektóre np. Death Note czy Another, ale zawsze coś sprawiało, że po paru odcinka przestawałam. Nie wiem co to było. Może specyficzna kreska? Może te ubrania? Nie wiem, naprawdę. Jakiś czas temu miałam przyjemność zamieszkać w jednym pokoju z dziewczynami z obsesją na punkcie anime i mangi. Nie żałuje bo dzięki temu miałam okazje dokładnie przyjrzeć się tym dwóm gatunkom, poznać je dokładniej. Jednak nadal nie złapałam tego bakcyla. Nie mam nic do anime, ale zdecydowanie nie jestem jego wielką fanką. (c) Meredith Miniaturki / Opowiadanie / Grafika / Mój blog Oficjalny członek stowarzyszenia "Klub Wrogów Klawiatury" | |||
Autor | RE: Anime | ||
~Speksi Użytkownik |
| ||
Anime już nieświadomie oglądałam, kiedy byłam jeszcze dzieckiem. Zaczęło się od Pokemonów, a pewnego dnia w telewizji leciało "W krainie bogów" *Spirited Away*, pamiętam, że bardzo mi się to spodobało, po pewnym czasie jednak o tym zapomniałam. Kolejną styczność z anime miałam u mojej o 3 lata młodszej ode mnie kuzynki, ona była wtedy wielką fanką "chińskich bajek", bo nawet ona sama je tak nazywała. Któregoś dnia zaciągnęła mnie przed telewizor i obejrzałyśmy 3 anime: - po raz drugi "W krainie bogów" - "Mój sąsiad Totoro" - "Ruchomy zamek Hauru" I po ponownie z czasem zapomniałam o nich. Kilka lat później kuzynka dalej była fanką anime, kiedy była u mnie we wakacje cały czas oglądała coś na telefonie. Po jej odjeździe ja poczułam, że bardzo chcę jakieś obejrzeć. Weszłam na WB, kliknęłam w dział z anime i tak się zaczęło, moim pierwszym już świadomie obejrzanym było "Kaicho wa maid sama", i od tej pory zaczęłam oglądać też inne. Między innymi *po kolei może mi się uda wymienić*" - "Spirited Away" - "Mój sąsiad Totoro" - "Ruchomy zamek Hauru" - "Kaicho wa Maid sama" - "Shinigami no ballad" - "Death Note" - "No Game No Life" - "Saukasou no pet na kanojo" - "Mirai Nikki" - "Kyoukai no Kanata" - "Hotarubi no Mori e" Mało czasu na oglądanie a tak wiele anime jest na mojej liście XD. Myślę, że jestem dopiero świeżo upieczoną otaku (zaczęłam oglądać tak jak wspomniałam w sierpniu 2014). Kiedyś nazywałam anime mianem "chińskich bajek" i wyśmiewałam kuzynkę, a teraz... no cóż, sama stałam się ich fanką. Edytowane przez Cattie dnia 06-01-2015 16:55 | |||
Autor | RE: Anime | ||
~Sophie Użytkownik |
| ||
Anime oglądam od jakichś czterech lat. Zaczęło się od "Another", do którego obejrzenia przekonała mnie osoba z tego forum. Spodobało mi się, choć byłam pesymistycznie nastawiona. Na początku, gdy usłyszałam język japoński, chciałam wyłączyć player, ale się przemogłam. Potem zabrałam się za "Death Note", ale po dwóch odcinkach dałam sobie spokój. Anime nie przypadło mi do gustu, z oglądaniem dałam sobie spokój na parę miesięcy, dopiero w wakacje zabrałam się za "Shiki", co skutkowało powrotem do świata japońskiego serialu. Myślę, że ostatecznie do anime przekonało mnie "Sword Art Online" - nic dziwnego, w końcu to legenda i hit (w każdym razie pierwszy sezon) xD. Obecnie na mojej liście jest około 70 anime - mam nadzieję, że ta liczba jeszcze wzrośnie. Teraz praktycznie nie wyobrażam sobie dnia bez obejrzenia choćby jednego odcinka. Głównie gustuję w anime tajemniczych, akcji, dramatach. Czasami obejrzę luźniejsze serie: ecchi, komedie. Nie przepadam za tymi z haremami, najczęściej sytuacje typu "jeden chłopak, dziesięć dziewczyn" mnie irytują. Najbardziej lubię postacie pewne siebie i takie... mrocznawe. A najbardziej uwielbiam tajemnicze. Dla mnie seria nie może przekraczać ok. 24 odcinków. Jeden wyjątek to "Fullmetal Alchemist: Brotherhood" - ma ich ok. 65. To był jakiś cud, że obejrzałam tę serię. Tasiemców typu "Fairy Tail" w życiu nie obejrzę, po prostu w połowie braknie mi na to chęci i będę mieć dosyć. Do niektórych anime mam olbrzymi sentyment, mogłabym je oglądać w kółko, natomiast innych w życiu bym nie obejrzała jeszcze raz ("Corpse party"... Zapamiętam to anime do końca życia chyba). Przy niektórych ryczałam jak głupia, np. przy genialnym "Gosicku", nieco specyficznym, lecz pięknym anime. Inne wydawały mi się bezsensowne, lecz miały w sobie coś, co mnie przyciągało. Czasami mam tak, że w trakcie oglądania anime wydaje mi się genialne, a gdy już po obejrzeniu o nim myślę, to dochodzę do wniosku, że było beznadziejne. Fazy mam różne, krótko mówiąc. Do moich ulubionych anime należą: - Fullmetal Alchemist: Brotherhood - Code Geass - Gosick - Zetsuen no Tempest - Buddy Complex - Sword Art Online (pierwszy sezon) - C - Tasogare Otome x Amnesia - Kuroshitsuji Nie przepadam za kreską bardzo kawaii i przesłodzoną grafiką (niech żyje grafika z "No Game No Life" wiwatująca na część kucyków Pony), ani też za bardzo specyficzną. Choć to też kwestia przyzwyczajenia, bo np. w "Code Geass" kreska też mi się na początku nie podobała, jednak potem zobaczyłam, że bardzo pasuje do ogólnego klimatu. Najbardziej lubię postacie: - Fuwa Aika (ta jej tajemniczość, cytaty z "Hamleta", spojrzenie) - Lelouch Lamperouge (jak nie kochać jego bezwzględności, geniuszu i śmiechu? No jak?) - Edward Elric (mój bohater) - Ciel Phantomhive - Inori Yuzuriha (<3333) - Restia (jej mroczność ^) - C.C. O anime to tyle, bo bym mogła pisać i pisać, a wolę skończyć, póki się rozpiszę. | |||
Autor | RE: Anime | ||
~x-Ritsu Użytkownik |
| ||
Z anime mam styczność praktycznie codziennie. Co chwilę przeglądam screeny z obejrzanych przeze mnie serii. Nie oglądałem zbyt dużo tego typu animacji w przeszłości, co teraz bardzo się zmieniło i mogę przesiedzieć nawet cały dzień, przełączając jedynie strony z następnymi i następnymi odcinkami. Nie ukrywam, że większości dobrych tytułów jeszcze nie widziałem. No i avatary. Dosłownie wszędzie, nawet na Facebooku, gdzie wypadałoby wstawić swoje zdjęcie, mam profilowe z jakiegoś animca. Nie za bardzo przepadam za swoją gębą i tak. ._. Póki co, nie mogę wypisać ulubionych serii. Zbyt mało widziałem, żeby oceniać. Prawdopodobnie anime, które teraz uważam za świetne, w przyszłości mi się przejedzą i zobaczę bezsens ich fabuły lub jej sztampowość. Gustuję oczywiście w gatunku shounen, zazwyczaj znajdują się też tam dopiski "magic", "slice of life", "supernatural", "comedy", "Drama" (ta, niezwykle rzadko comedy i drama występują razem, mówię naturalnie o pojedynczych gatunkach, a nie ich zbiorze). Osobno lubuję się też w shounen-ai (bum! a to już shoujo), ale nie lubię, gdy jest wymieszane ono z magią. Zazwyczaj powstają z tego największe gnioty. Warto dodać, że kiedyś wyśmiewałem osoby, które pałały się anime i ogólnie tematami Azji. Trafiałem jednak po prostu na niewłaściwe przykłady. Mnie samego zaczęły interesować i dlatego bez względu na te osoby, postanowiłem się nie powstrzymywać. Obecnie znam kilka "otaku" (nie lubię tej nazwy, ale już brakuje mi synonimów), które również nie zachowują się w sposób żenujący. Strona | DeviantART | MyAnimeList Edytowane przez x-Ritsu dnia 22-09-2017 19:17 | |||
Autor | RE: Anime | ||
~Speksi Użytkownik |
| ||
Okej, wracam tu już z większym doświadczeniem. Anime oglądam regularnie od jakiś 3/4 lat, do tej pory na moim MALu znajduje się około 250 obejrzanych tytułów. Na liście do obejrzenia nadal jest dużo, mam wrażenie, że ona się nigdy nie zmniejszy. Obecnie zazwyczaj obczajam sobie chart na nowy sezon animców (no wiecie, wiosna, lato, jesień, zima XDD) i wybieram pozycje, które najbardziej mnie zaciekawiły z opisu, jednak w trakcie oglądania zdarza mi się porzucić te, na których się zawiodłam. Niestety duża część fandomu to baardzo irytujące dzieciaczki, które z reguły zatrzymują się a tych najbardziej popularnych tytułach, obsesyjnie wielbią postacie, używają makaronizmów z japońskiego, zawzięcie bronią swoich ulubionych serii, nie słuchając nawet opinii drugiej osoby. Najgorsze są jednak te świrnięte yaoistki brr. Poza tym koocham ludzi, którzy próbują udowodnić, że "anime to nie chińskie bajki, nie są dla dzieci hurr durr1!!1" na przykładzie animacji typu gore. Uważam, że to naprawdę głupie, jeśli już muszą kogoś przekonywać to użyłabym tu czegoś z gatunku 'psychologiczne', wydaje mi się, że tu rzeczywiście trzeba być starszym, żeby zrozumieć pewne rzeczy. To może teraz dodam moje ulubione chińskie bajki: Hunter x Hunter (2011) Steins;Gate Shinsekai yori Neon Genesis Evangelion Code Geass Cowboy Bebop Fullmetal Alchemist: Brotherhood Boku no Hero Academia sezon 2 Chihayafuru Grave of the Fireflies Perfect Blue Paprika Spirited Away Hotarubi no Mori e Chyba na razie to tyle, chociaż na 99% coś z listy "Do obejrzenia" dołączy do grona tytułów powyżej :> Edytowane przez Speksi dnia 23-09-2017 09:42 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.